Witajcie! Czas na kolejne Diabelskie Wyzwanie!
Zawsze denerwowało mnie coroczne wpisywanie urodzin do nowego kalendarza. Kiedy zamieszkałam w Holandii, z zafascynowaniem zauważyłam, że w niemal każdym holenderskim domu, w ubikacji, wisi verjaardagskalender, czyli perpetualny kalendarz urodzinowy. Zachwyciłam się tym pomysłem i od razu zrobiłam jego własną wersję. Od tego czasu stworzyłam ich już kilka, a dzisiaj zapraszam Was do zrobienia własnego kalendarza urodzinowego. Wcale nie musicie go wieszać w toalecie (choć w tym szaleństwie jest metoda - w końcu w kibelku bywamy często, więc na pewno za którymś razem wpadnie nam w oko, że ktoś bliski ma niedługo urodziny!), ba, nie musi on nawet wisieć - może być leżący, stojący, kieszonkowy, co tylko wymyślicie. Najważniejsze, żeby znalazło się miejsce na wpisanie dat urodzin.
Zobaczcie jakie kalendarze stworzyłyśmy my, czyli załoga Diabelskiego Młyna:
Magda Polakow zrobiła cudny notesik, w którym zostawiła wolne miejsce na daty urodzin.
Noami stworzyła kolorowy kalendarz, który oprócz pokazywania urodzin, będzie też spełniał funkcję edukacyjną dla jej córeczki, ponieważ każdy miesiąc kojarzy się z daną porą roku.
Tulipanka podeszła do tematu całkiem inaczej i zalterowała ramkę, w środku której są podpięte karteczki z datami.
Bajjka stworzyła delikatny kalendarz w odcieniach różu.
AgnieszkaBe zrobiła wiszący, pełnowymiarowy kalendarz w iście romantycznym stylu.
Karmeleiro postanowiła zrobić mały stojący kalendarzyk z nutką vintage.
A ja, czyli Anniko, zrobiłam kieszonkową wersję kalendarza urodzinowego, który może zarówn zmieścić się do torebki, jak i stać lub wisieć.
:O przepiękne te Wasze kalendarze, i wszystkie tak różne!!! :)) cuuudo! Ja co prawda mam już kalendarz z datami urodzin, ale może skuszę się na nowy, jeśli czas pozwoli :)
OdpowiedzUsuńzawsze możesz komuś podarować pod choinkę ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś w "scrapowym światku" było bardzo modne coś podobnego, mianowicie datowniki - nie tylko na daty urodzin, ale w ogóle na różne ważne daty :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysl
OdpowiedzUsuńTores - faktycznie, są datowniki, ale one kojarzą mi się jednak z typowymi notesami. Te holenderskie kalendarze urodzinowe są z kolei zawsze wiszące. Tak więc tutaj w wyzwaniu łączymy dwie formy, pełna dowolność, tylko zostańmy już przy tym, że ma to być jednak kalendarz urodzinowy :)
OdpowiedzUsuńTaki urodzinowo-imieninowo-rocznicowy kalendarz od dawna chodzi mi po głowie, może sie zmobilizuję wreszcie! Tylko czasu jakoś tak brakuje...
OdpowiedzUsuńprzegapiłam właśnie urodziny koleżanki i pomyślałam, że trzebaby zapisać w jednym kalendarzu wszystkie daty urodzin znajomych i trzymać ten kalendarz do końca życia. Ale o takim jak tu dzisiaj czytam nie słyszałam nigdy. Super pomysł!! Na pewno zrobię, choć nie wiem czy dam radę na wyzwanie. Ale pomysł jak dla mnie na czasie i bombowy!!!
OdpowiedzUsuńna wszystkie nie umiem się napatrzeć! :)
OdpowiedzUsuńcieszymy się bardzo, że wyzwnaie przypadło Wam do gustu! czekamy na Wasze prace!
OdpowiedzUsuńberlcosmetics
OdpowiedzUsuńberlcosmetics
berlcosmetics
berlcosmetics
berlcosmetics
berlcosmetics
berlcosmetics
berlcosmetics
berlcosmetics
berlcosmetics