Hejka!
Leżę pod palmą i nie powinno mnie tu być!
Dziewczyny upierały się żebym opublikował posta więc to robię, ale szczerze mówiąc niechętnie ;)
Piasek, błekitne niebo, piękne kobiety...rozumiecie ;)
Nie będę więcej opowiadał bo poobgryzacie paznokcie z zazdrości;)
W związku z tym, że mnie 'nie ma', garaż stoi opustoszały a pomysłów brak.
Jednak dobrze mieć koleżanki w zespole, które tryskają pomysłami.
Dziś Agnieszka ma dla Was coś ciekawego!
Oddaję głos AgnieszceBe
1. Będą nam potrzebne nagrzewnica do embossingu, puder, tusz, chipboard i pieczątka.
2. Embossujemy nasz chipboard, musimy nałożyć ok 3-4 warstwy.
3. Szybko póki puder jest gorący mocno...naprawdę mocno odbijamy nasz stempel. I gotowe.
4. Dla tych, którzy nie mają nagrzewnicy, embossing można zastąpić farbą akrylową. Nakładamy grubą warstwę farby i odbijamy stempel i czekamy aż wyschnie.
Od siebie tylko dodam - jeżeli nie macie chipboardów wytnijcie coś z kartonu.
Do zobaczenia za miesiąc!
Acha, dziewczyny chcą żebyście pokazali swoje prace jeżeli użyjecie powyższy kurs.
Do następnego!
Zdzichu drogi - odpoczywaj :-) Ja się nie mogłam doczekać i kurs wypróbowałam http://malflu.blogspot.com/2011/07/nie-wszystko-zoto.html
OdpowiedzUsuńoo to ja lecę pędzę zobaczyć! też się przymierzam :)
OdpowiedzUsuń